O mnie
Jako dziecko marzyłam o studiach w Wielkiej Brytanii. Wiele lat później na Uniwersytecie Viadrina przyszło mi studiować po niemiecku. Późną decyzję o rozszerzonej maturze okupiłam wysiłkiem i stresem. Jednak skok na naprawdę głęboką wodę miał się dopiero wydarzyć. Język akademicki miał niewiele wspólnego z tym szkolnym. Musiałam też zarabiać.
Zaczęłam od przygotowania maturzystki do egzaminu z angielskiego. Dwie godziny w tygodniu dawały satysfakcję, a budżet łatałam pracując w firmie z grami komputerowymi. Tam nabyłam swobody w niemieckim. Ola świetnie zdała maturę, a ja zostałam samozwańczą korepetytorką. W mojej klitce i wspólnej kuchni w akademiku mijało się coraz więcej osób w różnym wieku i stopniu zaawansowania. Wkrótce stanowisko pakowacza w berlińskiej firmie zamieniłam na rolę asystentki dyrektora technicznego. Tu zyskałam nie tylko doświadczenie tłumacza, ale też w działaniu pod presją czasu i trudnych okoliczności.
Za sprawą poleceń przybywało osób potrzebujących pomocy w szpitalu, czy urzędzie. Tak poznałam Przemka, dla którego lekcje były częścią terapii mowy po wypadku i Kasię, którą przygotowałam językowo do porodu w Niemczech.
Współpracując z Polonijnym Centrum Kultury w Kaliningradzie, uczę Rosjan polskiego. Prowadzę też zajęcia dla Ukraińców, Białorusinów, Niemców, Austriaków i Szwedów. Wszystko to utwierdza mnie w przekonaniu, że język obcy to nie tylko słówka i gramatyka, a poznawanie kolejnych, to obok komunikacji, zupełnie nowa perspektywa.
W ostatnich latach występowałam na międzynarodowych konferencjach Uniwersytetu Śląskiego.
W 2019 r. ze 190 osobami z 45 krajów ukończyłam Europejską Akademię Dyplomacji.
Poza tym, podróżuję, uczę się kolejnych języków, a w ramach doktoratu eksploruję temat wielokulturowości w biznesie.
Z każdego nowego projektu czerpię doświadczenie pozwalające pełniej towarzyszyć uczniom w ich indywidualnej drodze.
Poli- Lingua to owoc praktyki i suma wydarzeń, które stały się częścią mojej przygody w wielokulturowym środowisku.